Słowianie

Brzezień, trawień, rujan…

Banalne rzeczy, np. to, jak nazywamy miesiące kryją w sobie ciekawe historie mieszania się kultur i religii. W dzisiejszym wpisie przybliżymy Wam, skąd wzięły się polskie nazwy miesięcy oraz w jaki sposób kiedyś Słowianie dzieli rok. Zobaczymy także, że miesięcy nie zawsze było 12, a styczeń wcale nie był pierwszym miesiącem roku…

W przedchrześcijańskiej Polsce ludzie nie dzielili roku na miesiące w bardzo formalny sposób. Liczenie czasu było oparte na obserwacji Księżyca i Słońca, które dawały różne rezultaty. Długość roku i ilość miesięcy zmieniały się (więcej na ten temat w naszym poprzednim wpisie). Wydaje się, że konkretne punkty w cyklu natury, np. przesilenia były ważniejsze niż dokładny podział czasu na odcinki. Wraz z rozwojem chrześcijaństwa w Europie to się diamteralnie zmieniło i pojawiła się potrzeba ujednolicenia pomiaru czasu. Wspólny kalendarz był niezbędny w funkcjonowaniu ponadnarodowej chrześcijańskiej wspólnoty, np. w ustalaniu dat ważnych świąt i planowaniu ich obchodów (przede wszystkim Wielkanocy). Kalendarz juliański, bo to o jego wprowadzeniu mowa, oparty na podziale na 12 miesięcy„zsynchronizował” słowiańskie społeczności z resztą chrześcijańskiego świata.

Nowy” (dla Słowian) system nie był jednak wcale ani nowy ani chrześcijański. Kalendarz juliański zaprojektował na zlecenie Juliusza Cezara grecki astronom Sozigenes około 46 roku p.n.e. Kalendarz ten został zaadoptowany przez świat chrześcijański i był używany w niektórych częściach Europy do XIX wieku. Czas liczono od założenia Rzymu (753 p.n.e.). W VI wieku nastąpiła jednak rewolucja – ustalono orientacyjną datę narodzin Jezusa, którą nazwano „początkiem ery chrześcijańskiej”, od którego liczymy czas w przód i w tył. Co ciekawe, nie wprowadzono roku zerowego, zero jako liczba upowszechni się dopiero około 500 lat później. Kalendarz juliański przetrwał na terenie Polski do XVI wieku, kiedy został zamieniony na gregoriański (od imienia papieża Grzegorza XIII), którego używamy dzisiaj. W 1582 roku po 4 października nastąpił od razu 15!

Wracając do Słowian, nowy kalendarz i nowe nazwy miesięcy pochodzące od imion rzymskich bogów, cezarów, czy odległych wydarzeń na pewno brzmiały dla nich obco. Nic dziwnego, że wiele z nich zastąpiono rodzimymi określeniami, które odwołują się do cyklu natury w tej części świata i ściśle z nim związanej pracy w gospodarstwie. Obecne nazwy miesięcy to zatem miks nazw łacińskich, upowszechnionych poprzez religię chrześcijańską oraz słowiańskiego postrzegania czasu.

I tak mamy:

Marzec: rzymskie zapożyczenie przywołujące boga Marsa. Inną nazwą tego miesiąca był „brzezień”, opisujący czas kwitnienia brzóz. Rok słowiański zaczynał się w marcu, a dokładnie po pierwszym księżycu w nowiu po wiosennym przesileniu, które nie miało określonej na stałe daty.

Kwiecień: po prostu okres kwitnięcia kwiatów.

Maj: pochodzi od imienia rzymskiej boginii Mai. Słowiańska alternatywa to „traveň” (trawień) – oznaczajace miesiąc zielenienia się traw.

naturally dyed

Czerwiec: pochodzi od nazwy… owada, czerwca. Czerwiec oznaczał czas zbierania jego poczwarek, które następnie suszono na słońcu. Pozyskiwany z nich czerwony, karminowy barwnik (koszenila) był używany do barwienia tkanin nawet jeszcze w XIX wieku.

Lipiec: miesiąc kwitnienia lip. Angielski „July” oddaje cześć Juliuszowi Cezarowi.

Sierpień: nawiązuje oczywiście do sierpu, narzędzia do ścinania zboża. W innych krajach zachowała się nazwa „August”, od imienia rzymskiego cesarza Oktawiana Augusta.

BONUS! W niektórych rejonach słowiańszczyzny wyróżniano „rujan” – czas parzenia się zwierząt na przełomie września i października. Nazwa tego miesiąca zachowała się w języku kaszubskim (rujan oznacza październik) oraz w języku chorwackim, tym razem dla określenia września.

Wrzesień: czas kiedy kwitnące wrzosy dominują krajobraz. „September” odnosi się do łacińskiego słowa „siedem”. Dzisiaj to dziewiąty miesiąc, ale Rzymianie, jak wiele innych społeczności, także Słowian liczyli rok od marca.

sewing natural fabric

By Anna Kepa Photography

Październik: od słowa „paździerze” – czas młócenia łodyg lnu i konopii, z których powstawało włókno do tkania na długie jesienne wieczory. „October” używany w wielu językach oznacza ósmy miesiąc.

Listopad: nazwa mówi sama za siebie – czas kiedy liście spadają z drzew. „November” to po prostu dziewiąty miesiąc.

Grudzień: czas kiedy ziemia przypomina zamarznięte grudy. Dziesiąty miesiąc łacińskiego kalendarza. Co ciekawe, w innych słowiańskich językach, np. chorwackim na określenie grudnia zachowała się nazwa „prosiniec”. „Prosiniec” słusznie kojarzy się z proszeniem. Był to czas celebrowania zimowego przesilenia, podczas którego lokalnym bóstwom składano dary i proszono o błogosławieństwa.

By Anna Kepa Photography

Styczeń: prawdopodobnie odwołuje się do słowa „tyka”; w wielu innych językach utrzymała się łacińska nazwa „January”, od imienia rzymskiego boga Janusa.

Luty: „niemiły” bądź „mroźny” – doskonale opisuje warunki pogodowe w tym czasie. Słowianie południowi (na Bałkanach), żyjący w znacznie cieplejszym klimacie, używali innego słowa 🙂

Bibliografia

Brückner, A. Słownik etymologiczny języka polskiego, Warszawa 1985.

Gieysztor, A. Mitologia Słowian, Warszawa 2006.

Zaroff, R. „Measurement of Time by the Ancient Slavs”, Studia Mythologica Slavica 19 (2016), s. 9-39.

Powiązane